Witam wszystkich!
Opowiadanie, które znajduje się poniżej, jest pierwszym, które przetłumaczyłam, jednak drugim, które wstawiłam. Zwlekałam z obróbką, bo to trochę męczące, ale w końcu jest!
Przetłumaczyłam to... na swój sposób. Nie jest to tłumaczenie dosłowne, czasem zmieniałam słowa na rzecz bardziej, huh, odpowiednich, jednak ogólne znaczenie zdań nie zmieniło się w żadnym stopniu.
Znalazłam to opowiadanie przez przypadek, i jak tylko je przeczytałam, w mojej głowie pojawiła się jedna myśl: 'Muszę je przetłumaczyć i wstawić na bloga'.
Mam nadzieję, że zachwyci Was tak samo mocno jak mnie.
Zachęcam do zostawienia po sobie komentarza.
Miłego czytania życzę! ~ Amy*
Tytuł: Dear Min Yoongi (or Should I Call You Suga?)
Paring: YoonMin
Autor: magikarpsan
Oryginał: DEAR MIN YOONGI...
Muzyka: BTS - Butterfly (prologue ver.)
Jungkook - Nothing Like Us (cover)
Jungkook - Nothing Like Us (cover)
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Nigdy tego nie robiłem, więc nie bardzo wiem, co powinienem napisać. Z pewnością otrzymujesz takie listy każdego dnia... może nawet tego nie czytasz...
W wypadku jeśli jednak to czytasz: jesteś naprawdę niesamowity i kocham Twoją muzykę. Pomimo iż sam nie tworzę, zainspirowałeś mnie do kontynuowania mojej miłości do muzyki, dzięki czemu zacząłem lekcje tańca!
Może kiedyś też zostanę idolem hahaha... Jeśli tak się stanie, mam nadzieję cię wtedy spotkać, bo jesteś naprawdę świetny.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin. '
List za listem, Yoongi czytał w kółko praktycznie te same słowa. Rozpoznał niektórych z autorów jako fanów, którzy byli z nim od debiutu. Przejrzał ich listy szybko, po czym wyjął paczki z drogimi prezentami z ogromnego pudła zostawionego dla niego obok jego łóżka.
Jakim sposobem te dzieciaki na to wszystko stać? pomyślał, wyjmując pudełko z najnowszymi słuchawkami firmy 'Beat'. Inne prezenty zawierały ubrania, na które normalnie nie miał kasy, głupkowate czapki, przeróżne gry i okazjonalnie sex-zabawki. Chciał zatrzymać to wszystko, ale jego pokój sam w sobie nie był zbyt przestronny, dlatego też niektóre z jego prezentów musiały zostać poświęcone na rzecz swobodnego poruszania się po własnej sypialni.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać cię Suga?)
To znowu Ja! Chociaż pewnie mnie nie pamiętasz, hahaha. Pomyślałem, że ponownie napiszę, bo i tak nie miałem nic do roboty, i w sumie, czemu nie?
Jestem całkiem szczęśliwy, bo dostałem się do uniwersyteckiej ekipy tanecznej. Jestem dopiero na pierwszym roku , więc jak na razie jestem tylko w klubie, , ale w przyszłym roku, jeśli będę wystarczająco dobry, będę mógł brać udział w zawodach!
Czy to nie super?
Czy Yoongi przyjdzie mnie obejrzeć? Hehehehe...
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi musiał przyznać, iż nie spodziewał się, że dzieciak tydzień później znowu napisze. Wydał się być jednym z tych fanów, którzy napiszą raz i nigdy więcej. Yoongi pogratulował Jiminowi w myślach za dostanie się do szkolnej grupy tanecznej, po czym odrzucił list na bok.
Został zapomniany, w kącie, razem z listami od innych fanów.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Zgaduję, że nie oczekiwałeś, iż ponownie napiszę! (w porządku, ja sam się tego nie spodziewałem).
Szczerze mówiąc, nadal nie jestem pewien, po co ciągle piszę. To już mój trzeci list w przeciągu miesiąca. Może się w Tobie zakochuje? Hahahaha.
Zacząłem zajęcia w klubie tańca i wychodzi na to, że nie jestem jako jedyny 'nowy', tak więc nie jestem jedynym, który nie może uczestniczyć w występach. W ten sposób nie będę tylko ja czuł się zawstydzony, co mi znacznie poprawia humor.
Mam również nadzieję, że zajęcia pomogą mi trochę schudnąć. Najwyraźniej lubię jedzenie trochę za bardzo, hahahaha.
Proszę, dbaj o siebie!
W każdym razie,
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi wyrzucił list z obojętnością.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Jest to już mój czwarty list w przeciągu miesiąca. O dziwo, wracanie do domu i pisanie do ciebie listu stało się dla mnie prawie że rutyną. Naprawdę nie mam zbyt wielu zajęć.
Nic specjalnego się w tym tygodniu nie wydarzyło. Nauka tańca przychodzi mi powoli, ale w końcu trzeba skądś zacząć, nieprawdaż?
Przeszedłem na dietę! Nie da się schudnąć na samych ćwiczeniach i ciągłym podjadaniu! Fakt, że nie mogę jeść mojego ulubionego jedzenia jest trochę bolesny, ale to nic ~
Stanę się przystojny i dobrze zbudowany i pewnego dnia spotkam Yoongi'ego???? To by było fajne ~
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Menadżer zagonił Yoongi'ego na scenę zanim zdąży pomyśleć nad listem.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Wczoraj jakaś dziewczyna powiedziała, że mnie lubi! Ok, to nie do końca prawda, bo przyjaciółki wyzwały ją, żeby to zrobiła, ale to nic, było zabawnie.
W każdym razie, widziałem twój comeback'owy występ i był taaaaaki cudowny. Krzyczałem tak głośno, że mój współlokator zagroził mi, że mnie wykopie z mieszkania...
Twój rap jest naprawdę super! Twoje teksty są pełne znaczenia i doskonale je rozumiem. Serio, uwielbiam je.
Mam nadzieję, że będziesz kontynuował dostarczanie tak świetnych występów jak ten!
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi westchnął nad listem. Ten fan wyraźnie był w to emocjonalnie zaangażowany, co było głupie, bo jak można się emocjonalnie przywiązać do kogoś, kogo się tak naprawdę nie zna?
Jego listy były jednak na tyle ciekawe, żeby szybko przelecieć wzrokiem przez ich treść.
Miał trochę wolnego czasu, kiedy robił sobie przerwę od produkowania, a nie lubił wyrzucać listów przed chociażby ich otwarciem. Takie zachowanie było do dupy.
Ponownie westchnął, kładąc list obok klawiatury po czym powrócił do produkowania.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Zastanawiam się, czy powinienem o tym mówić, ale w sumie nie mam nikogo takiego, z kim mógłbym porozmawiać, więc po prostu to zrobię.
Kiedy dotarłem dziś na uniwerek, ta sama dziewczyna, która wcześniej udawała, że wyznaje mi swoje uczucia dała mi list. Myślałem, że to list z przeprosinami (to by było miłe), ale był to tylko rysunek ze świnią i moim imieniem na niej.
To nie tak, że nie staram się schudnąć... W ostatnim miesiącu straciłem 6 kg, co jest dosyć sporym wyczynem. Po prostu przywyknięcie do diety zajmuje mi trochę czasu.
Przyznaje się do przemycania przekąsek od czasu do czasu, ale nie wiedziałem, że było to czymś złym.
Ech, jestem pewien, że twoje diety są o wiele gorsze... Będąc idolem i w ogóle...
PS. twój występ był super (jak zawsze)
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi zaśmiał się czytając tą krótką historyjkę. Ta dziewczyna była najwyraźniej suką i wszystko, co Jimin powinien zrobić, to dać jej nauczkę.
Szkoda, że idole nie mogli odpowiadać na maile fanów. Yoongi mógłby wysłać temu kolesiowi jakąś niezłą ripostę, jak "Ona może iść do diabła" albo "Bądź sobą".
Yoongi odłożył list na nocną szafkę, po czym poszedł spać.
Szkoda, że idole nie mogli odpowiadać na maile fanów. Yoongi mógłby wysłać temu kolesiowi jakąś niezłą ripostę, jak "Ona może iść do diabła" albo "Bądź sobą".
Yoongi odłożył list na nocną szafkę, po czym poszedł spać.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Ostatnio strasznie dużo ćwiczyłem swój taniec. Zerwałem się nawet z lekcji żeby przećwiczyć nową choreografię (nie mów mojemu nauczycielowi hehehehe).
Szczerze mówiąc, to naprawdę to kocham. Tańcząc, w pewien sposób zapominam o wszystkim, co mnie otacza, o dziewczynie i jej liście, tego typu rzeczach, wiesz?
W przyszłym semestrze zamierzam zaproponować, żebyśmy zrobili układ do jednej z twoich piosenek!
Minęły trzy miesiące od kiedy rozpocząłem studia, ale wciąż nie mam żadnych przyjaciół... Zrobiłem się odrobinę samotny, ale kiedykolwiek czuje się źle, po prostu słucham twojej muzyki. Od razu poprawia mi się humor!
To już trzeci tydzień promocji!
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi przejrzał list kilka razy, po czym położył go obok poprzedniego na szafce nocnej.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Nie czuję się dziś zbyt dobrze... Zemdlałem podczas próby i musiałem iść do pielęgniarki. Powiedziała, że nie jem wystarczająco węglowodanów przez co nie wytrzymuję z ćwiczeniami, które wykonuję.
Znaczy, jem o wiele mniej niż przedtem i zostaję w studio żeby poćwiczyć, kiedy reszta wychodzi, ale to są rzeczy, które muszę robić.
Jak na razie straciłem 20 kg (w kilku ostatnich tygodniach przyspieszyłem trochę ten proces), co jest sporym krokiem i jestem z siebie naprawdę dumny!
Jest to już drugi miesiąc, a w tym ósmy list, który do ciebie piszę!
Czas szybko płynie ~~~~
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi naprawdę chciał odpisać Jiminowi, zanim zdarzyłoby się coś gorszego niż omdlenie. Ale jedyne, co mógł zrobić, to przeczekać kolejny tydzień i ufać, że Jimin podejmie właściwe decyzje.
Naprawdę miał nadzieję, że Jimin podejmie właściwe decyzje.
Nie czuję się dziś zbyt dobrze... Zemdlałem podczas próby i musiałem iść do pielęgniarki. Powiedziała, że nie jem wystarczająco węglowodanów przez co nie wytrzymuję z ćwiczeniami, które wykonuję.
Znaczy, jem o wiele mniej niż przedtem i zostaję w studio żeby poćwiczyć, kiedy reszta wychodzi, ale to są rzeczy, które muszę robić.
Jak na razie straciłem 20 kg (w kilku ostatnich tygodniach przyspieszyłem trochę ten proces), co jest sporym krokiem i jestem z siebie naprawdę dumny!
Jest to już drugi miesiąc, a w tym ósmy list, który do ciebie piszę!
Czas szybko płynie ~~~~
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi naprawdę chciał odpisać Jiminowi, zanim zdarzyłoby się coś gorszego niż omdlenie. Ale jedyne, co mógł zrobić, to przeczekać kolejny tydzień i ufać, że Jimin podejmie właściwe decyzje.
Naprawdę miał nadzieję, że Jimin podejmie właściwe decyzje.
***
Następny list przybył dwa tygodnie później.
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Wybacz, że ostatnio nie pisałem, ale byłem skupiony na swojej diecie ~
Tak w ogóle, to chyba zapomniałem ci powiedzieć, że jestem chłopakiem. Z takim imieniem jak 'Jimin' i faktem, że większość twoich fanów to dziewczyny, jestem pewien iż uznałeś, że jestem dziewczyną!
Wybacz, że cię zawiodłem.
W każdym razie, trochę się boję, Yoongi... Po ostatnim incydencie mam wrażenie, jakby wszyscy obserwowali to, jak jem. Jakby ich oczy były ciągle skupione na mnie. Nawet moi rodzice codziennie mnie obserwują kiedy jem.
Nie wiem, dlaczego to piszę, po prostu potrzebuję sposobu, żeby to z siebie wyrzucić, a nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać.
Zgaduję, że w pewnym sensie mam nadzieję, że jednak to czytasz, chociaż jeśli tak jest, to pewnie wydaje się być żałosny.
Pewnie zawracam ci głowę...
Przepraszam.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi jęknął, czytając w kółko list. Teraz na serio chciałby mieć możliwość odpisania. Park Jimin, kimkolwiek ten dzieciak był, wyraźnie przechodził ciężki okres i ze wszystkich ludzi, to właśnie do niego zwracał się o pomoc.
Naprawdę powinien znaleźć lepszy sposób na radzenie sobie z problemami zamiast pisać do idola, który nie mógł mu odpowiedzieć.
Kiedy szedł spać, jego myśli ciągle krążyły wokół Jimina.
***
Przez kolejne trzy tygodnie nie przyszedł żaden list. Yoongi jeszcze nigdy nie miał bardziej stresującego tygodnia podczas okresu promocji.
Tak bardzo przywykł do otrzymywania cotygodniowych listów Jimina, że stało się trudnym pozbyć się go z myśli podczas późnych godzin spędzonych w studiu.
Yoongi sam sobie nie mógł uwierzyć, ale zaczynał się martwić o tego dzieciaka.
Jego ostatni list był odrobinę alarmujący, a nie otrzymywanie po nim żadnych kolejnych sprawiło, iż Yoongi zaczął wymyślać najgorsze scenariusze.
Yoongi sam sobie nie mógł uwierzyć, ale zaczynał się martwić o tego dzieciaka.
Jego ostatni list był odrobinę alarmujący, a nie otrzymywanie po nim żadnych kolejnych sprawiło, iż Yoongi zaczął wymyślać najgorsze scenariusze.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cie Suga?)
Zastanawiam się, czy zauważyłeś, że nie pisałem przez trzy tygodnie.
Zapewne nie.
Jednak czuję, że powinienem się wytłumaczyć.
Kilka dni po wysłaniu ostatniego listu zabrali mnie do szpitala, bo znowu zemdlałem na zajęciach. Najwyraźniej jedzenie jednego posiłku dziennie i zostawanie na zajęciach tanecznych trzy dodatkowe godziny jest niezbyt zdrową rzeczą, kto by pomyślał? (Ja. Wiedziałem, że nie było to zdrowe, ale nie mogłem już dłużej znieść tego, że ludzie ciągle nazywają mnie grubą świnią)
Chudnięcie to takie cudowne uczucie, Yoongi.
To takie cudowne uczucie, że mógłbym przestać pisać do ciebie, zagłodziłbym się na śmierć i umarł szczęśliwy.
Czy to czytasz? Jestem taki żałosny, nieprawdaż?
Z pewnością masz inne rzeczy do roboty.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi przeczytał ten list więcej razy niż sam mógł zliczyć; wystarczająco dużo, by bez problemu powiedzieć go z pamięci.
Zgniótł list w dłoniach, po czym wyjął z szafki nocnej, gdzie trzymał resztę listów, długopis i zeszyt.
'Drogi Park Jimin,
Trzymaj się jakoś.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Seoul'u,
Min Yoongi.'
Yoongi opuścił powoli długopis i spojrzał na swój list.
Wyrwał go z zeszytu, zgniótł i wyrzucił do kosza.
List Jimin'a położył na szafkę nocną.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Minął tydzień od kiedy wróciłem ze szpitala, jednak nadal beznadziejnie się czuję. Ale przynajmniej nie jestem przywiązany do tych wszystkich maszyn i nie mam co kilka dni testów krwi.
Wróciłem do szkoły i byłem w stanie żeby wrócić na zajęcia taneczne, ale nie pozwalają mi ćwiczyć przez więcej niż godzinę.
Wszyscy obserwują jak jem.
To jest głupie.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi nie mógł poradzić, że długość listu, który otrzymał tego tygodnia go zasmuciła. Pomimo tego, iż żaden z poprzednich nie był jakoś specjalnie długi, ten był jednym z najkrótszych.
Miał nadzieję, że z Jiminem wszystko w porządku.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Zeszłej nocy zrobiłem coś naprawdę głupiego.
Nawet nie chcę ci o tym mówić.
Zgaduję, że jestem dupkiem.
Przepraszam.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi nigdy by tego głośno nie przyznał, ale naprawdę martwiło go bezpieczeństwo tego Park Jimina.
Chciałby ponad wszystko móc dosięgnąć Jimina i odpowiednio go pocieszyć.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Przestałem już liczyć, ile to miesięcy minęło odkąd zacząłem do ciebie pisać.
Pomimo tego, iż nie wiem, czy czytasz te listy, samo wysyłanie ich co tydzień sprawia, że czuję się trochę lepiej.
Nikt mnie nie wysłucha, ale mogę przynajmniej udawać, że ty to robisz.
Prawdopodobnie wyrzucasz te listy bez czytania.
W porządku, rozumiem.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi złożył papier na pół, zauważając na nim wilgotne miejsca.
Jimin musiał płakać.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Zauważyłem, że w listach zawsze mówię o sobie, ale nigdy nie pytam się o ciebie.
Życie jako idol musi być ciężkie... Tyle pracy, tyle ćwiczeń, plus całe produkowanie, którym się zajmujesz.
Podziwiam cię za zdolność znoszenia całego tego stresu.
Jesteś niesamowity i mogę szczerze powiedzieć, że cię kocham.
Nawet jeśli to okropnie przerażające, bo mnie nie znasz, ja ciebie z resztą też.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Ze wszystkich 'Kocham Cię', które Yoongi do tej pory otrzymał, Jimina było najbardziej wzruszające.
***
Tym razem minął cały miesiąc zanim Yoongi otrzymał kolejny list.
W międzyczasie spróbował wyszukać Jimina na Facebook'u i z łatwością go znalazł.
Yoongi mógłby przysiąc, że zobaczył anioła, jak tylko jego oczom rzuciły się cenne poliki. Profil Jimina był publiczny (powinien serio zmienić go na prywatny, ale w tamtym akurat momencie było to Yoongi'emu na rękę), więc przejrzał niektóre z jego zdjęć w czasie gdy reszta ćwiczyła choreografię.
Podczas przeglądania zdjęć, Yoongi nie mógł przestać myśleć o tym, jak piękny był uśmiech Jimina oraz o tym, jak bardzo jego serce się łamało na wspomnienie listów, które dostawał.
***
Jak tylko zauważył list od Jimina, otworzył go nerwowo.
Papier był pognieciony, a na jednym z rogów była zaschnięta krew.
'Drogi Min Yoongi,
Znowu to zrobiłem. Boję się.
Boję się rodziców, kolegów z klasy, boję się samego siebie.
Nie wiem, co robić.
Nie wiem, dlaczego ciągle piszę.
Park Jimin.'
Yoongi przełknął nerwowo ślinę, czytając raz po raz list.
Gdyby tylko mógł wysłać odpowiedź.
Gdyby tylko mógł dosięgnąć.
Gdyby tylko.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Słyszałem, że będziesz miał spotkanie z fanami w Busan!
Upewniłem się, aby kupić tyle albumów ile tylko mogę, żeby dostać się do loterii.
Wykorzystałem na to wszystkie swoje pieniądze, ponieważ strasznie chcę ci coś dać osobiście.
Pewnie mnie nie rozpoznasz, ale to nic!
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi dziwnie się poczuł, gdy zauważył różnicę miedzy tym, a dwoma poprzednimi listami.
Ten był czysty i prawie że idealny, ze zwyczajowym początkiem i końcem Jimina.
To było dziwne,
Teraz nie mógł się doczekać spotkania z fanami.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Dostałem się na fanmeet!
Upewnię się, aby dać ci to, co już od jakiegoś czasu chciałem ci wręczyć.
Czy jesteś podekscytowany? Ja tak ~
Mam tylko nadzieję, że nie pomyślisz sobie, że jestem przerażający. Przepraszam, jeżeli zawracałem ci głowę.
Po prostu potrzebowałem z kimś porozmawiać, a nie mam żadnych przyjaciół. To trochę smutne, że musiałem wysyłać listy do idola, ale jesteś jedyną osobą, której ufam.
Chciałbym móc powiedzieć, że mogę usprawiedliwić swoje uczucia do ciebie, ale jestem zwyczajnym fanem, który jest zakochany w wyobrażeniu o tobie bardziej niż w tobie samym (bo przecież tak naprawdę cię nie znam)
To trochę jak z Gatsby i Daisy (czytałeś tą książkę?)
Nadal uważam, że bez względu na to, kim tak naprawdę jesteś, wiesz, prawdziwym Min Yoongim, nadal byłbyś dla mnie ważny.
Nawet jeśli nie przeczytałeś żadnego z moich listów i po prostu je wyrzucasz.
Nadal byłbyś mi drogi.
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Busan,
Park Jimin.'
Yoongi poczuł się dziwnie po przeczytaniu listu.
To nie była miłość, nie mógł przecież kochać kogoś, kogo nie zna. Uczucie to było bliższe adoracji.
Chciał widzieć Jimina szczęśliwego; uśmiech na jego twarzy rozciągający się od jego pełnych polików aż do samych oczu.
Chciał zobaczyć Jimina.
***
W dzień, kiedy miał się odbyć fanmeet, Min Yoongi nie był w stanie przespać dłużej niż dwóch godzin. Ćwiczenia, produkowanie i zdenerwowanie przez prosty fakt, iż miał spotkać Jimina skutecznie uniemożliwiały mu sen.
Kiedy w końcu przyjechali na miejsce, musieli czekać na tyłach podczas gdy fani wchodzili do pomieszczenia i zajmowali miejsca. Yoongi odetchnął głęboko, upewniając się, żeby pozostać opanowanym; to było nic wielkiego, po prostu kolejny fan, Jimin był po prostu kolejnym fanem.
Jak tylko wyszli na salę, fani zaczęli krzyczeć i dopingować, kamery poszły w ruch.
Przywitali się i przez chwilę rozmawiali, przedstawiali siebie, głównie zabawiali fanów.
Yoongi bez wahania rozglądał się wokół tłumu za chłopcem z pełnymi polikami i jasnym uśmiechem, który widział na Facebook'u. Poniósł porażkę.
W końcu usiedli na przypisanych im miejscach i pozwolili fanom podchodzić do stołu, z albumami i pytaniami zapisanymi na kartkach.
Yoongi patrzył na każdego fana, starając się rozmawiać z nim najwięcej jak mógł, jednak kiedy tylko miał przerwę, przeszukiwał wzrokiem tłum z nadzieją znalezienia Jimina.
Zobaczył go dopiero pół godziny później.
Jimin wszedł na scenę z albumem w dłoni i uśmiechem na ustach. Yoongi starał się skoncentrować na fance przed nim, ale głos Jimina dosięgał jego uszu i skutecznie go rozpraszał.
Im bardziej Jimin się zbliżał, tym bardziej Yoongi się denerwował.
"Cholera, dlaczego muszę być na końcu stołu" pomyślał.
Kiedy Jimin doszedł do Yoongi'ego, ten mógł w końcu przyjrzeć mu się z bliska.
W odróżnieniu od tego, jak wyglądał na zdjęciach, które były na Facebook'u, policzki Jimina były zapadnięte i miał wory pod oczami gorsze od Yoongi'ego. Jimin uśmiechnął się delikatnie, uśmiechem nie sięgającym jego oczu.
- Witaj - powiedział nerwowo. Unikając patrzenia na Yoongi'ego, podał mu album, aby ten go podpisał. Następnie sięgnął do kieszeni kurtki, szukając prezentu i po chwili szukania wyjął kopertę.
- Uh, to dla ciebie. - Kiedy Yoongi kończył pisać swoją wiadomość na albumie, Jimin podał mu list.
Yoongi pisał bez pytania o imię, nie zastanawiając się dłużej nad treścią wiadomości.
'Drogi Park Jimin,
Wierzę w ciebie.
Proszę, dbaj o siebie.
Z miłością,
z Seoul'u,
Min Yoongi.'
Kiedy obsługa podeszła do stołu, zamierzając umieścić list Jimina na kupie prezentów od fanów, Yoongi powstrzymał ich.
- Nie, zatrzymam to. - Wziął list i położył go bliżej siebie.
Kiedy podniósł wzrok znad albumu, oczy Jimina świeciły z podekscytowania, natomiast jego poliki były zaczerwienione od zwykłego zażenowania przed tym, iż stał przed jednym jedynym Min Yoongim.
- Uh, nie jestem pewien, co powiedzieć, napisałem mowę czy coś w tym stylu, ale zapomniałem - Jimin zaśmiał się sam z siebie, po czym wytarł swoje oczy. - O nie.
Yoongi zauważył pojedynczą łzę uciekającą spod jego oka.
- P-proszę, nie płacz. - Yoongi chciał dosięgnąć Jimina i pocieszyć go. Powiedzieć mu, że czytał jego listy i że wszystko będzie w porządku.
- P-przepraszam. - Jimin czknął i spojrzał na Yoongi'ego. - To takie beznadziejne. - Zachichotał.
- Jesteś Park Jimin, prawda?
Jimin spojrzał się na Yoongi'ego nie będąc w stanie zareagować.
Nagle kolejka przesunęła się i obsługa zaczęła odciągać Jimina.
- Tak, to ja.
Yoongi wstał i wyciągnął rękę w stronę Jimina. Jego dłoń spoczęła na jego nadgarstku, podczas gdy obsługa odciągała od niego Jimina.
Nagle cały świat się zatrzymał.
Yoongi poczuł delikatną skórę Jimina pod swoimi dłońmi. Na jego skórze czuć było wybrzuszenia i Yoongi spytał się w myślach, czy to stamtąd wypłynęła krew.
Chciał zacisnąć uścisk na nadgarstku Jimina i wziąć go w swoje ramiona. Chciał go przytulać dopóki Jimin nie wypłakałby wszystkich swoich zmartwień. Chciał go przytulać dopóki nie byłoby niczego prócz szczęścia wypełniającego jego serce. Chciał mu powiedzieć, że przeczytał każdy jego list i że musi być silny.
Chciał zrobić wiele rzeczy, ale nie mógł.
Wszyscy się na nich patrzyli.
Yoongi podniósł ze stołu album i podał go Jiminowi.
- Zapomniałeś swojego albumu. - Uśmiechnął się do niego, udając, że wszystko było w porządku.
Jimin odwzajemnił uśmiech i wziął album.
- Dziękuję. - Obsługa odepchnęła go na bok i tuż po tym natychmiast opuścił fanmeet.
Yoongi obserwował, jak przedziera się przez tłum i znika.
***
'Drogi Min Yoongi (czy może powinienem nazywać Cię Suga?)
Dziękuję ci za (może?) czytanie moich listów.
Nie pamiętam już, jak wiele ich wysłałem, ale pewnie nie więcej niż dziesięć, czy coś koło tego. Ty pewnie też nie pamiętasz.
Chciałbym móc powiedzieć, że jest ze mną lepiej.
Chciałbym móc powiedzieć, że wyciągnąłem lekcję ze swoich błędów, chciałbym móc powiedzieć, że zdecydowałem się być szczęśliwy, nie przejmować się opinią innych i kontynuować moją drogę.
Chciałbym być taki jak ty.
Odważny i śmiały, zostawiający swoje rodzinne miasto za sobą, aby gonić marzenie, które ludzie krytykowali.
Chciałbym.
Chciałbym, aby to nie był mój ostatni list do ciebie.
Chciałbym być silny i móc dalej żyć.
Chciałbym móc kontynuować życie w ten sposób, ale niszczę samego siebie i to sprawia, że czuję się tak dobrze, ale to jest takie złe.
Głoduję moje ciało i tnę skórę i chciałbym móc przestać, ale ból jest taki dobry.
To jest takie przyjemne, Yoongi, to jest takie pochrzanione, ale tak nieziemsko przyjemne.
Pewnie się zastanawiasz, jak takie coś może być dobre.
Nie potrafię ci wytłumaczyć tej adrenaliny, która przybywa wraz z pominiętym posiłkiem, albo adrenaliny, która przybywa wraz z cięciem się.
I nie wiem już, co napisać.
Istnieje pewna formacja wysp, na które jeździłem, kiedy byłem młodszy.
Nazywają się "Oryukdo Islands", ponieważ kiedy jest przypływ, możesz zobaczyć tylko pięć wysp, jednak kiedy następuje odpływ, możesz zobaczyć ich sześć.
Czy myślisz, że mogę zostać siódmą?
Proszę, dbaj o siebie!
Z miłością,
z Oryukdo Islands, Busan,
Park Jimin.'
***
O fuuuuck!!
OdpowiedzUsuńCo za ff! Aż mam łzy w oczach! Mój biedny ChimChim! T.T Jak można nie kochać tego uroczego pysiaczka?! Przecież to taka kochana i ciepła osóbka... Aż mnie serducho boli na myśl, że nie miał on przyjaciół i nikt nie zainteresował się na tyle by mu pomóc... ;c
Yoongi, Ty durniu jeden! Jak kurna mogłeś?!?! Że niby nie miałeś możliwości skontaktowania się z nim?! A napisanie do niego na fejsie? Przecież sam zauważyłeś, że ma publiczny profil. A w albumie podczas fanmeetingu? Przecież mogłeś mu napisać, że czytasz jego listy, rozpoznajesz go, polubiłeś je czytać i dlatego zasmuciły Cię informacje jakie w nich ostatnio przekazywał, że chciałbyś dalej od niego je otrzymywać, że martwisz się o niego ale wierzysz w niego, że da sobie radę i bd mu kibicować oraz prosisz o relację z dalszych jego poczynań, że jest na prawdę ciekawą osobą i masz nadzieję, że spotkać go na kolejnym spotkaniu i rozdawaniu autografów. A na koniec byś dodał, że wiesz, że życie jest do dupy i potrafi ostro dawać w kość ale razem możecie mentalnie się wspierać więc niech się chłopak nie poddaje!
A Ty co? Zjebałeś! Nic nie zrobiłeś, to prawie jak przyczynienie się do jego samobójstwa... TT~TT
O fuck, chyba trochę za bardzo się wczułam w tego ficzka, ale był na serio ujmujący ale taki smutny! T^T
Dziękuję za przetłumaczenie go! Sama pewnie w życiu bym się na niego nie natknęła. Naprawdę kawał dobrej roboty odwalony z tłumaczeniem! ^^
Jeszcze raz dzięki wielkie i do następnego~
Kiri
Omo, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że Ci się spodobało (opo). Ja sama czytając je w oryginale poryczałam się, podczas tłumaczenia tak samo i po raz kolejny kiedy robiłam obróbkę, wstawiając je na bloga XD
UsuńI LOL, wymyśliłaś alternatywne zakończenie, gratulacje ~ ♡
Amy ~
Asdfghjk grrrrrrrr gahhhhh ;---------; głupek jeden no głupek po prostu.... w sumie obydwoje są debilami arggjfkftjxyndkfjggv
OdpowiedzUsuńJestem zła ;--; wgl czytałam to w oryginale xDD ale muszę przyznać że tłumaczenie jest bardzo dobre c: trochę inne ale zawsze tak jest z tłumaczeniami xDD
I tak jestem zła ;^;
ELJot :c