sobota, 17 stycznia 2015

"Skryte uczucia" - Concept Trailer

Hejka wszystkim! Mamy dla Was coś specjalnego. Jest to rozwinięcie wątku, który pojawił się w trzecim rozdziale naszego opowiadania "Skryte uczucia". Jest to wspomniany przez Jimina moment, kiedy to uczył Suga "Concept Trailer". Mamy nadzieję, że się Wam spodoba. ^^ Miłego czytania życzymy <3
                                                         ~ Ookami i Amy*

Paring: YoonMin (Suga&Jimin)
Rodzaj: Dodatek

***

Ostatnimi czasy mieli napięty grafik. Przygotowywali się do comeback'u, co oznaczało ciężką pracę. Czyli najwięcej czasu spędzali w wytwórni.
Kiedy ich trener od tańca pokazał im układ do "Concept Trailer", Jimin był podekscytowany. Kochał tańczyć, a ten układ przypadł mu do gustu. Jednak reszta chłopaków miała na ten temat inne zdanie. Najgorzej oczywiście było z liderem i SeokJinem. Park w sumie współczuł im trochę, ale co mógł w tej sprawie zrobić? Nic.

Tamtego dnia miał wrócić sam do dormu. Sam, czyli bez reszty chłopaków. Został trochę dłużej w wytwórni, ponieważ chciał nagrać jeszcze raz swój wokal. Nieustannie dążył do perfekcji i denerwowało go, gdy coś mu nie wychodziło.
Przechodził akurat koło sali tanecznej, kiedy usłyszał muzykę. Zmarszczył czoło  i cofnął się kilka kroków. Uchylił delikatnie drzwi i zajrzał  do pomieszczenia.
Jego oczom ukazał się Yoongi. A mianowicie tańczący Yoongi. Chociaż tańcem to tego nazwać nie było można.
Nawet nie spodziewał się, że go tu zastanie. Uśmiechnął się lekko pod nosem i wszedł po cichu do pomieszczenia, wyłączając muzykę. Kiedy Yoongi zamarł w pół ruchu i na niego spojrzał, w końcu postanowił się odezwać.
- Hyung, co ty tu robisz? Jest późno.- Oszczędził sobie mówienia tego, że jego taniec nie był najlepszy.
- Jak to co? Trenuję - prychnął w odpowiedzi, jakby to było oczywiste i podszedł, chcąc włączyć muzykę.
Jiminowi nawet nie przyszło do głowy, że Suga może zostawać po godzinach i ćwiczyć. Taniec. Przecież on nienawidził tańca.
Gdy starszy podszedł, zasłonił szybko sobą odtwarzacz. Spojrzał się na rapera, próbując powstrzymać uśmiech satysfakcji wędrujący na jego usta.
- Hyung, czyżbyś chciał powiedzieć, że nie dajesz sobie rady z układem? Nawet naszym dwóm Dance Machine jakoś wychodzi. - W tym momencie chłopak nie mógł wytrzymać i zaśmiał się, klaszcząc.
Yoongi zacisnął dłonie w pięści i odepchnął go na bok.
- Nic ci do tego - oznajmił chłodno, ponownie włączając muzykę.
Młodszy przestał się w końcu śmiać. Stał jeszcze przez chwilę, obserwując, jak starszy próbuje tańczyć, po czym uznał, że to nie jest już zabawne i wyszedł z pomieszczenia.

Jadąc do dormu, rozmyślał nad tym, co się wydarzyło. Nie chciał być aż tak złośliwy dla rapera, ale po prostu... To w stosunku do Jimina wszyscy zawsze byli niemili i się z niego śmiali. Dlatego zaczął się nabijać z Yoongiego.
A co do tego, że lider i Jin dobrze sobie radzą, to mówił prawdę. Może 'dobrze' to mała przesada, ale nie jest najgorzej. A po tym, co zobaczył u Suga, mógł się załamać.
Z takimi myślami kładł się do łóżka, aby wyspać się na kolejny dzień ciężkiego treningu.
Od razu zasnął, a gdy otworzył oczy było już wcześnie rano.
Seokjin zaczynał chodzić i budzić zespół, aby nie spóźnili się do wytworni.
Zakrył się kołdrą, jednak po chwili wstał, ziewając cicho. Przeciągnął się i mlasnął lekko, rozglądając się. Po chwili stania w miejscu, zebrał jakieś ciuchy i szybko je na siebie zarzucił, następnie zszedł na dół.
Wszedł do kuchni i otworzył lodówkę, wypijając trochę mleka. Zjadł coś na szybko, kiedy reszta robiła się szykowała. Jakoś ostatnio nie jedli wspólnych śniadań. Nie wyrabiali się, więc każdy dbał o siebie. Wychodząc z pomieszczenia wpadł na Yoongiego.
- Uważaj jak łazisz - mruknął jedynie starszy, wymijając go i ziewając głośno.
Jimin zauważył, że jego ozy są podkrążone, a on sam ledwo trzyma się na nogach.
'Ile on tam wczoraj siedział..?'- przeleciało mu przez myśl. Przyglądał się jeszcze chwile jak robił kawę, po czym wzruszył ramionami i wyszedł z kuchni.

Dzień był ciężki, tak jak kilka poprzednich. Ale przecież nic nie mogli na to poradzić.  Podczas ćwiczenia tańca, Jimin nie mógł się powstrzymać od zerkania na Suga.
Chłopak śledził uważnie instrukcje  trenera, marszcząc przy tym brwi. Wyglądał na mocno skupionego, jakby chciał zapamiętać każdą, chociażby najmniejszą wskazówkę. Nagle spojrzenie Yoongiego powędrowało w jego stronę. Jimin zatrzymał się w pół-ruchu, nie odrywając wzroku od jego zmęczonych oczu. Suga patrzył się na niego przez chwilę uważnie, po czym powoli pokręcił głową, wracając spojrzeniem do trenera.
Jimin stał osłupiały, nie mogąc się poruszyć. Dopiero co myślał o tym, żeby powiedzieć trenerowi o problemie rapera, kiedy ten, jakby czytał w jego myślach, spojrzał na niego i pokręcił głową.
Młodszy otrząsnął się w końcu, po czym westchnął i wrócił do tańca, starając się oczyścić swój umysł ze wszystkich myśli.

Przez cały dzień nie mógł zapomnieć o tym zdarzeniu. Kiedy nadszedł czas wyjścia z wytworni, on został w środku. Chciał coś sprawdzić. Siedział w jednym pomieszczeniu, a gdy już nikogo nie było, ruszył w stronę sali treningowej. Już z oddali usłyszał dźwięki muzyki. Uśmiechnął się lekko pod nosem i podszedł do szyby. Momentalnie zauważył Yoongiego, który ćwiczył. Mimo starań, ani trochę się nie poprawił. Park westchnął i stal tak przez jakiś czas, obserwując to, po czym pokręcił głową ze zrezygnowaniem i ruszył do wyjścia z wytwórni.
Kompletnie nie wiedział, co ma robić. Nie rozumiał, dlaczego Yoongi ma aż takie problemy z tym układem. Wiedział, że chłopak nie za bardzo przepada za tańcem, ale nigdy nie szło mu tak źle. A przecież widział, że raper się stara. Takie skupienie widywał na jego twarzy tylko wtedy, kiedy starszy pisał teksty.

Następne dni mijały im tak samo. Wstawali rano, jechali do wytwórni, przez cały dzień ćwiczyli, a potem wracali. A raczej piątka ich wracała. Jimin codziennie zostawał w wytwórni pod pretekstem przećwiczenia czegoś. Kiedy wszyscy wychodzili, szedł pod salę od tańca i obserwował rapera.
Z dnia na dzień Park był coraz bardziej zaniepokojony. Suga w ogóle nie robił postępów. A młodszy nie wiedział, co ma zrobić.

Tego dnia pogoda była zła. Na dworze lało jak z cebra i wszyscy tylko marzyli, żeby wrócić jak najszybciej do dormu.
Jimin jak zwykle został w wytwórni. Ruszył powolnym krokiem w stronę sali, jednak coś go zdziwiło. Nie było słuchać żadnej muzyki. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, że może raper odpuścił sobie i poszedł po radę do trenera.
Tancerz podszedł powoli do drzwi i zajrzał przez szybę.
Na środku sali stał Yoongi, wpatrując się ze złością w swoje odbicie w lustrze. Po chwili raper krzyknął i zdjął czapkę z głowy, rzucając nią o podłogę. Podszedł do ściany i oparł o nią głowę, uderzając w nią pięścią.
Jimin sam nie wiedział, czemu to zrobił. Jakby widok załamanego Yoongiego zabolał go.
Młodszy otworzył szeroko drzwi, wchodząc szybkim krokiem do sali.
Bez odezwania się włączył muzykę i zaczął tańczyć. Kątem oka spojrzał na Yoongiego, zauważając, że na niego patrzy.
- Co tak stoisz i się gapisz, hyung? Tańcz - mruknął ostro, stając i nagle zamarł, widząc twarz rapera. Była cała czerwona, a z jego oczu spływały łzy złości. Nigdy wcześniej nie widział starszego w takim stanie. Zamrugał kilka razy, jednak w końcu się uśmiechnął.
- Czy ty płaczesz?- spytał, śmiejąc się nieco.
- Nie.- Yoongi warknął, odwracając się w stronę magnetofonu i wyłączył go.- Idź stąd. Wynoś się - mruknął i włączył piosenkę od nowa, przepychając się przez niego, po czym zaczął tańczyć. Jimin wiedział, że starszy już praktycznie nie ma siły.
Coś go ukuło... Czemu tak ciężko ćwiczył, nie prosząc nikogo o pomoc?
- Co za głupi taniec!- Starszy warknął, kiedy potknął się o własne nogi. Jimin spojrzał na niego, po czym zmrużył oczy.
- Taniec nie jest głupi! Dzięki niemu wyraża się swoje emocje!
Suga prychnął tylko, ignorując chłopaka. Jimin zacisnął dłonie w pięści, po czym odetchnął głęboko.
- Taniec jest najlepszym sposobem na pozbycie się wszelkich negatywnych emocji. Patrz, teraz jestem zły - oznajmił Jimin, po czym zaczął poruszać się w rytm muzyki.
Jego ruchy były szybkie i ostre. Wszystko idealnie ze sobą współgrało, jakby chłopak już dawno miał ułożony układ w głowie. A on po prostu wyzbywał się krok po kroku swoich negatywnych myśli.
Yoongi chcąc czy nie chcąc, w końcu zerknął na młodszego, po czym mimo woli otworzył szerzej oczy. Jeszcze nigdy nie widział, by Park tańczył w taki sposób. To było... niesamowite.
Na koniec Jimin odszedł od niego kilka kroków, po czym zrobił ostry przewrót w powietrzu. wszystko idealnie zsynchronizowane.
Tancerz podszedł do niego, poprawiając koszulkę, po czym uśmiechnął się delikatnie.
- I cała złość odleciała. Okej, jedziemy dalej. Kiedy złość odleciała, został smutek.
Tym razem jego taniec był powolniejszy i... jakby to ująć? Bardziej delikatny? Suga nie mógł oderwać od niego wzroku aż do ostatniego momentu. W końcu Park zakończył swój pokaz, po czym na jego usta wyszedł szeroki uśmiech.
- A skoro cała złość i smutek odeszły, mogę się w końcu po prostu cieszyć tańcem - oznajmił, po czym zaczął szybko tańczyć, z szerokim uśmiechem na twarzy.
Yoongi przyglądał mu się i mimowolnie sam się lekko uśmiechnął, jednak w głębi nadal czul się źle z tym, że sam nie potrafi opanować tej choreografii. Park w tym czasie z radością na twarzy wykonywał kolejne ruchy, robiąc obrót. Źle postawił nogi, przez co się potknął i upadł na tyłek. Skrzywił się lekko, po czym usłyszał cichy śmiech Suga. Sam się lekko zaśmiał, kiedy starszy podszedł do niego, wyciągając rękę, aby pomoc mu wstać. Podskoczył lekko, stając na równych nogach i obciągnął koszulkę na dół, poprawiając spodnie. Spojrzał na starszego, który wycierał teraz oczy z resztek łez, które powstały przy małym ataku złości.
- Hyung.. - zaczął Park. - Dlaczego nie poprosiłeś nikogo o pomoc?
W tym momencie Yoongi znowu nieco spoważniał, patrząc na niego.
- Bo to żałosne - oznajmił cicho, odwracając wzrok.  - Dokładnie tak, jak powiedziałeś. Choreografia, z którą nawet Jin-hyung i lider sobie radzą. Nie mogę zrozumieć, dlaczego mi nie idzie. Jeszcze nigdy tak nie było.
Yoongi spojrzał na swoje dłonie, kręcąc z rezygnacją głową.
Jimin westchnął, drapiąc się po głowie. Nie sądził, że taki może być powód. Ale w sumie widział, jak bardzo raper potrafi być uparty.
Młodszy stał na środku sali, nie wiedząc, co ma zrobić, kiedy ujrzał czapkę, którą wcześniej zrzucił z głowy starszy. Podszedł do niej powoli, po czym schylił się i  podniósł z podłogi. Otrzepał ją, po czym nałożył na głowę, patrząc się na swoje odbicie.
- Pomogę ci - powiedział stanowczo, patrząc się na odbicie starszego w lustrze.
Ten tylko zacisnął usta, kręcąc przecząco głową.
- Nie możesz. Jeżeli powiesz o tym trenerowi, wyjdę na totalne -
- Nie o to mi chodziło.
Park odwrócił się do niego, stając z nim twarzą w twarz.
- Nauczę cię tego układu. Nikt się nie dowie.
Yoongi patrzył na niego z powątpiewaniem.
- Ty?
- A widzisz lepsze wyjście? Sam tego nie ogarniesz. Potrzebujesz pomocy.
Jimin sam nie wiedział, czemu to zaproponował. W sumie to.... wiedział. Chcąc czy nie chcąc, był pod wrażeniem starszego. Mimo tego, że nie było widać żadnych popraw, Suga się nie poddawał, tylko dalej ćwiczył. Sam, w ogromnej sali. Kiedy pozostali przyjemnie spędzali czas. Dlatego Jimin chciał mu pomóc. Zawsze jak o tym myślał, ogarniało go dziwne uczucie. Nie wiedział za bardzo, co ma o tym myśleć, ale chciał pomóc starszemu.
- O-okej - mruknął Suga, nie patrząc na niego. Na usta Parka wyszedł delikatny uśmiech.
Podszedł do odtwarzacza i wcisnął play.

Przez kilka kolejnych dni zostawali razem w wytworni. Jimin uczył starszego ruchów, dzięki czemu szło mu o wiele lepiej. Już zaczynał dorównywać reszcie, więc obydwoje byli zadowoleni z tej współpracy.

- Nie tak, hyung - powiedział Park, obserwując z uwagą ruchy rapera. Uśmiechnął się lekko i po raz kolejny wyłączył piosenkę.- Zobacz, musisz to zrobić tak. - Pokazał mu jeden ruch, po czym zrobił to wolniej. - Powtórz.
Starszy zmarszczył brwi, czując, jak pot spływa mu z czoła. Zaczesał włosy do tylu, po czym odwrócił się w stronę lustra, powtarzając ruch kilka razy.
- Własnie tak!- Młodszy klasnął w dłonie.- To teraz całość. - Kiwnął głową, a Suga zrobił to samo, znowu skupiając się na swoim odbiciu. Nabrał powietrza w płuca, a gdy Park włączył muzykę, zaczął tańczyć.
Jimin obserwował każdy jego ruch, jednak nie zauważając żadnego błędu, spojrzał na jego twarz w lustrze. Od jakiegoś czasu czuł jakąś zmianę w jego uczuciach względem rapera. Tak jakby...polubił go bardziej? Na dodatek nie mógł zaprzeczyć, że obserwowanie tańczącego Suga sprawiało mu przyjemność. Na tę myśl westchnął cicho i uśmiechnął się pod nosem.

Przetańczyli jeszcze z jakieś pół godziny, po czym wykończeni, opadli na podłogę obok siebie. W sali zapadła cisza, przerywana ich ciężkimi oddechami.
- Dziękuję - mruknął nagle Yoongi, kładąc dłonie na piersi i próbując uspokoić oddech.
Jimin odwrócił powoli twarz w jego stronę. Sam nie wiedział czemu, ale nagle poczuł dziwne łaskotanie w brzuchu.
Suga wyglądał na naprawdę zadowolonego. Na jego ustach widniał szeroki uśmiech, przez co Park także się uśmiechnął.
- Nie ma sprawy - odszepnął cicho, kiedy nagle Suga odwrócił się do niego twarzą, patrząc się prosto w oczy.
- Jesteś naprawdę niesamowity, wiesz? Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak tańczył.
Jimin otworzył buzie, jednak żadne słowo nie padło z jego ust. Wpatrywał się z otwartymi oczami w starszego. Po chwili wyszedł z osłupienia. Podniósł się z podłogi i potrząsnął głową.
- Pójdę po coś do picia, a ty odpoczywaj.
Wyszedł szybkim krokiem z sali, kierując się do automatu z napojami. Kiedy w końcu stanął naprzeciwko maszyny, oparł jedynie o nią czoło. Przymknął oczy, wzdychając.
- Co to miało być? - szepnął cicho, próbując zapomnieć o dziwnym uczuciu, które go ogarnęło, kiedy Yoongi na niego spojrzał.
W końcu wrzucił pieniądze do automatu. Wracając do sali z dwoma napojami, usłyszał muzykę. Zmarszczył brwi, jednak tuż przed drzwiami zatrzymał się. Zerknął dyskretnie przez szybę, obserwując, jak Suga tańczy.
Idealnie zsynchronizowane ruchy, wszystko dopracowane do najmniejszego stopnia. Widząc to, Jimin poczuł dumę, ale i coś jeszcze. Przyjemne ciepło rozeszło się po jego ciele, kiedy obserwował szeroko uśmiechniętą twarz rapera.
Wolał nie wiedzieć, co to zwiastowało, mimo, iż zdawał sobie z tego powoli sprawę. Nie wierzył w to. W końcu... nie można czegoś takiego czuć do kolegi z zespołu. Wcześniej tego nie czuł i teraz tak nagle? To nie miało sensu.
Westchnął cicho, kręcąc głową i walnął się lekko napojem w czoło, po czum znowu spojrzał na starszego. Wszedł do sali i gdy piosenka się skończyła, wyłączył magnetofon.
- Miałeś odpoczywać, hyung.- Rzucił w jego stronę napój, który starszy złapał, siadając pod ścianą i oddychając ciężko.
- Musiałem zatańczyć jeszcze raz. - Kiwnął głową, otwierając napój i uśmiechnął się lekko. Jego twarz była blada, a oczy podkrążone. Do tego był cały spocony i wykończony. Jednak mimo tego... wyglądał na szczęśliwego.
Park usiadł obok niego, opierając głowę o ścianę.
- No to koniec naszych zajęć. Już się nauczyłeś, hyung, więc nie muszę cię już uczyć - powiedział, nagle czując, jak gardło mu się ściska.
- A to wszystko dzięki tobie - oznajmił starszy, trząchając go piciem.
Na usta Jimina wyszedł blady uśmiech. Yoongi zaśmiał się, czochrając mu włosy.
- Wiem, wymęczyłem cię, ale nie krzyw się tak. Już nie będziesz musiał tu ze mną siedzieć.
Yoongi wstał, przeciągnął się i ruszył, jednak po chwili zatrzymał się i obejrzał.
- Nie idziesz?
- Za chwilę - mruknął cicho tancerz, pocierając kąciki oczu.
Starszy wzruszył ramionami i wyszedł z sali, nucąc sobie pod nosem jakąś piosenkę.

Jimin powoli podniósł się z podłogi, rozglądając dookoła. Nawet nie zdawał sobie sprawy, jak dużo czasu tu spędził z Yoongim. Czas ze starszym jakoś tak... szybciej płynął. Przyjemniej. Raper często rozbawiał go swoimi próbami zatańczenia czegokolwiek. Miło było obserwować, jak Suga się stara.
Park nie chciał tego, ale musiał w końcu przyznać, że było mu smutno. Zdawał sobie sprawę, że już nigdy nie spędzi z Yoongim w taki sposób czasu. Bo niby pod jakim pretekstem? Westchnął cicho, po czym podszedł do wyłącznika światła. Poczuł, jak pustka ogarnia jego wnętrze. Po raz ostatni spojrzał na salę, po czym zgasił światło i wyszedł z pomieszczenia.
Wiedział, że od tego czasu nic nie będzie takie, jakie było.




1 komentarz:

  1. Aaaa! Znow to robicie! Kolejny part przez was dodany, ktory przerywacie w takim momencie! A ja tak bardzi pragne wiedziec ci bylo dalej! T.T Jak dokladnie wygladal ten czas pomiedzy Jiminem a Suga, kiedy mlodszy musial ukrywa, swoje uczucia...

    Dodatek boski!~ ♥ Robi tylko smaka na ciag dalszy tej pary~
    Bardzo dziekuje, ze opisalyscie rowniez moment pojawienia sie glebszych emocji wzgledem rapera. Wyszlo wam to super! ♥
    Niby na spokojnie ale totalnie niespodziewanie, ot tak. Czyli tak jak to sie dzieje w prawdziwym zyciu

    No nic, trzeba czekac na to co przeniesie wam kolejny zastrzyk weny, dlatego zycze jej wam w ogromnych ilosciach oraz czasu i checi na danie upustu wyobrazni^.-
    Kiri

    OdpowiedzUsuń